Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 18 lipca 2013

Mieć haka na raka

 Powyższy tytuł jest pochodną hasła, które wymyśliła moja koleżanka Dorota z Łodzi -  też pokonała raka piersi. Jest fanką uzdrowienia poprzez zainspirowanie i pobudzenie sił witalno-obronnych organizmu. Z bardzo dobrym skutkiem żyje, pomimo innego zdania onkologów.

Jak udowodnili i udowadniają różni współcześni badacze, naukowcy i obserwatorzy rak piersi jest powodowany między innymi długotrwałym stresem, emocjonalnym konfliktem wewnętrznym, tudzież krótkotrwałym szokiem, nazwanym w skrócie "konfliktem gniazda". Badacze z pogranicza psychologii przekonują, że większość kobiet zapadających na raka piersi to te kobiety, które nie potrafią mówić NIE. Kobiety, które "karmią" wszystkich dookoła, żyjąc życiem innych (dzieci, męża, partnera, rodziców... itd.), są im w dużym stopniu podporządkowane, a jednocześnie zapominają o swoich potrzebach, pasjach i marzeniach. 
Zapomniały, że najbliższą i najważniejszą osobą w życiu każdego Człowieka jest on sam. 
Nie namawiam tu do egoizmu, a do szacunku do siebie samych. 
Egoistą jest zawsze ta osoba, która podporządkowuje sobie innych, by im wmawiać, co jest dla nich dobre i jak mają żyć. 
W ten sposób doszłam do problematyki związków toksycznych i ich wpływu na zwiększenie prawdopodobieństwa zachorowania na raka piersi.
Propagując profilaktykę raka piersi należy pamiętać o 2 podstawowych czynnikach:
- nagłośniona medialnie mammografia nie ratuje życia, wręcz przeciwnie: wykonywana zbyt często w wielu przypadkach jest szkodliwa - są na to dowody naukowe;
- życie w związku toksycznym jest rakotwórcze - zwiększa się w ten sposób ryzyko zachorowania przede wszystkim na raka piersi.
Temat będę rozwijać, wkrótce więcej na ten temat w następnym poście.
Tematyce tej poświęcam moją nową książkę, która już jest na ukończeniu...

 Celem mojego niniejszego posta jest poinformowanie o zmianach w organizacji i działalności fundacji non-profit, którą uruchomiłam 11 lat temu pod nazwą "Radość Życia...". Nieprzyjemne zawirowania i odkrycia (odkryli prawdziwą twarz niektórzy ludzie w moim otoczeniu - myślę, że najtrudniejszy okres mam już za sobą) w moim życiu prywatnym zainspirowały mnie mentalnie do zmian. Skutkiem są zmiany w życiu fizycznym wokół mnie - "po owocach ich poznacie" jest mądrością ponadczasową.

Po 11 latach działalności postanowiłam zmienić radę nadzorczą, zarząd fundacji i rozszerzyć profil jej działalności. Zebrała się wokół mnie grupa osób, które charytatywnie angażują się w działalność fundacji i pomoc innym, polegającą głównie na promowaniu rzeczywistej, codziennej profilaktyki antynowotworowej. 
Uwzględniając doświadczenie i zapotrzebowanie postanowiono: zmienić nazwę fundacji na "BLIŻEJ SIEBIE". Kto jest dla Ciebie najważniejszą osobą ? TY SAMA/ TY SAM.
Oprócz tego każdy potrzebuje kręgu bliskich osób: nie zawsze rodziny ale zawsze przyjaciół. 
Dlatego nazwa "BLIŻEJ SIEBIE" - dążymy do świata bez raka. 

TY TEŻ MOŻESZ SIĘ WŁĄCZYĆ. Rak nie jest chorobą śmiertelną - to tylko przekaz medialny, w który większość uwierzyła...Włącz się, bo, jak mówi moja przyjaciółka Ewa: "każdy ma raka ale rak nie posiadł każdego"... No właśnie . Włącz się i TY . W każdej sekundzie u każdego człowieka powstają tysiące (a może miliony) nowych komórek nowotworowych, które są skutecznie usuwane przez sprawnie funkcjonujący system immunologiczny.... aż... gdy zaistnieją ku temu "warunki" - system ten nagle zawodzi. Dlaczego? Odpowiedź na to pytanie jest znana od początku XX wieku....
 Te "warunki" nazywamy czynnikami ryzyka raka. Można je świadomie i w sposób celowy usuwać ze swojego życia, stosując codzienną profilaktykę.

Zachęcam do wdrażania tych zasad.
Pozdrawiam odważnych i samodzielnie myślących.
Danuta Rolińska
www.rakpiersi.wizytowka.pl

1 komentarz: